Zapomniałam jeszcze o Natusiowym torcie, który zrobiłam absolutnie sama. Jestem pełna podziwu, że mi się udało :) tym bardziej pokusiłam się o tzw. styl angielski, zakupiłam co trzeba i moi rodzice nie chcieli uwierzyć, że to ja... zdjęcie taki, bo nie zrobiłam wcześniej ;(
no dobra, ale kto to jest Kaczor..?? hahaha
OdpowiedzUsuńFajowa. Środek czadowy! :D
hahaha Zuza ubiegła mnie z zapytaniem ;)
OdpowiedzUsuńKim jest Kaczor? ;)
ozdoby na tort też sama robiłaś: kwiatki, motylki?
głodna się zrobiłam...
nie robiłam Kiniu tych ozdób, też kupiłam na allegro, za grosze praktycznie..
UsuńKaczor to przyjaciel rodziny mojej koleżanki...
OdpowiedzUsuńAga musiałaby coś napisać...
Usuńaaaaaaaaaaaaaleś mi smaka narobiła tym tortem!! Nie lubię cię :(
OdpowiedzUsuńŻartuję - tzn smaka mam a jak!!> ale talentu muszę pogratulować :)
dziękuję Ci bardzo :D
Usuńbył pyszny ;P
Kaczor to najdłuższy :-) kolega mego męża - od przedszkola...
OdpowiedzUsuńkocha jazdę na rowerze i stąd pomysł na kartkę,
dzięki dla Ani - wszystkim, a w szczególności Kaczorowi bardzo się podobała
ha ha :)
UsuńNajdłuższy kolega męża... haahaha.. a to dobre :D
Usuńjakbyście Go zobaczyły, to byście się nie śmiały :-)
Usuńświetna jest ta kartka, bardzo oryginalna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna karteczka!
OdpowiedzUsuń