piątek, 11 maja 2012

zielono mi

i motylowo :) znalazłam nowy sposób na motyle, dużo przyjemniejszy :D







słonecznego i przyjemnego odpoczynku w weekend :) (choć pogoda na ogrodników i Zośkę ma się stanowczo pogorszyć..) my jutro grilujemy z Carrą w stylu: "wieś śpiewa i tańczy" :D (był już wieczór francuski, angielski i rosyjski, czeka nas orientalny.. teraz czas na trochę wiochy :))) )

19 komentarzy:

  1. Śliczne pudełeczko! Wiosna w pełni!:-)
    Jestem ciekawa tego Twojego nowego sposobu na motylki...
    A grilla z Carrą zazdroszczę!;-)
    Bawcie się dobrze, Dziewczyny!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuziku, zawsze drukowałam motyle w różnych wielkościach, ale się wściekałam przy kolorowaniu, bo mam jakiś dupi.. tusz w drukarce i mi się wszystko rozmazywało (koloruje kredkami akwarelowymi).
      A teraz zrobiłam jedna wielkość motyli (pieczątkę kupiłam kiedyś w scrap.com.pl) i mam tusz wodoodporny :D i są teraz genialne :D

      Usuń
    2. Pomysł świetny! Cudnie wyglądają motylki!
      Na pewno podczas otwierania pudełeczka efekt jest niesamowity!

      Usuń
  2. oooo... jakie piękne!! Ja do Ciebie na kurs chcę pudełkowo-motylkowy!!
    Pozdrów Carrę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. BOSKIE! Absolutnie boskie :)
    u nas dzisiaj 28 stopni, a jutro ma być 12... a ja na giełdę florystyczną mam jechać skoro świt, brrrrr...
    Udanego grillowania, zróbcie porządną wiochę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też obawiam się pogody.. u nas tak jak u Ciebie, bo Zabrze w końcu niedaleko ma do Mysłowic :D
      jak tylko będzie się dało zrobimy wiochę jakich mało :)

      Usuń
  4. rewelacja piekne motylkowe pudeleczko, udanego grilla

    OdpowiedzUsuń
  5. o rany, jak niezwykle wspaniale wyglądają te motyle!!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne te motyle! One wszystkie są przymocowane, prawda? super!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wszystkie są zamocowane..
      dorzuciłam jedno zdjęcie, więc możesz podejrzeć :)
      i dziękuję :D

      Usuń
  7. Cudowna, wesoła, optymistyczna praca! I bardzo wiosenna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. cóż za przecudny motylkowy bukiet!!!!wspaniały efekt

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale to musi być wrażenie - otworzyć takie pudełko! Właśnie muszę zrobić coś bardzo optymistycznego na 50 urodziny - chyba będziesz moim natchnieniem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam motyle, cudowne pudełko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie udało mi się wyhodować takiego roju motylków jak u Ciebie, ale są :)
    tu: http://ludeczka.blogspot.com/2012/05/50-urodziny-cioci-joasi.html

    Dziękuję za natchnienie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne pudełko!! :)) Napisałam Ci Aniu maila, a w nim informacje dotyczące dekupażu :))

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie bardzo cenny i dziękuję za odwiedziny :)