sobota, 6 listopada 2010

...

a ja mam jakiś zastój, albo depresję przedzimową... nic mi się nie chce.... dziś wybieram się do Żanety, to może się tam zmobilizuję, bo coś zaczynam, a potem leży, i leży i mija termin wyzwania, a ja niegotowa :(
a już jutro idziemy z Carrantuohill na spotkanie z Zainspirowaną Katką :) cieszę się bardzo :) 

2 komentarze:

  1. też się bardzo cieszę :)
    z depresją walcz! bo to nieopłacalne jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. do roboty BABO !!!!!!!!!!!!!!
    raz dwa chcę zobaczyć kartki świąteczne

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie bardzo cenny i dziękuję za odwiedziny :)