piątek, 6 sierpnia 2010

Wypada coś napisać...

Od wczoraj jestem na diecie... moje koleżanki szaleją, więc żeby nie być gorszą..... i ciut mniejszą i lżejszą też postanowiłam trochę poeksperymentować (któż to widział w środku wakacji się odchudzać).
Moja rodzinka wyjechała do prababci na wakacje, więc mam spokój. Cisza jest to fakt. Ale za grosz wolnego czasu. Ciągle gdzieś latam, coś załatwiam, coś sprzątam, piorę, prasuję, układam....
Ponieważ zabrali ze sobą aparat... zdjęcia obecnych prac będą w późniejszym terminie :)
Dziś coś bardzo starego...
Butki, które zrobiłam dla mojej Córci gdy była maleńka (jakieś półtora roku temu).
Oraz podusia, którą dostała córka Żanety (mojej przyjaciółki) na roczek.



2 komentarze:

Twój komentarz jest dla mnie bardzo cenny i dziękuję za odwiedziny :)